Moim zdaniem jest to najlepszy odcinek sylwestrowy w historii serialu, a byłby jeszcze lepszy, gdyby... nie limit czasowy. Naprawdę, gdyby odcinek był tak z 5-6 minut krótszy, byłby po prostu przegenialny, a tak znów był wymóg równych 44 minut. Zapychali jak mogli, to widać także po dodaniu usuniętych scen z innych odcinków (choć to akurat na plus).
Z racji, że odcinek jest bardzo długi, ocenę będą stanowić plusy i minusy wymienione poniżej:
Plusy:
- telegra, "Sylaba pierwsza i sylaba druga"
- "Dobrze, że państwo przełączyli na naszą stację z tych pierdół" i przemówienie Superpremiera
- scena w sypialni i genialny Boczek, "Panie Ferdku, urwało mi"
- opatrywanie członka i jak się okazało, że to tylko palec
- Ferdek najpierw chwali jajeczko, a potem "Bieda w domu, jakieś jajka gówniane się żre"
- rozmowa z Paździochem i kłótnia Paździochów, zwłaszcza rewelacyjne teksty Heleny
- program w TV ze sprzedawcą rac, poza grą Herbusiowej
- księża na korytarzu
- rozmowa telefoniczna Ferdka w salonie
- genialna scena w piwnicy z Boczkiem i Edziem, szkoda tylko, że listonosz nic nie zarymował
- fantastyczne wejście Zdziśka i Ryśka, ich śpiewy no i fakt, że po kilku latach w serialu zagrał Kiersznowski
- "Mariola usta słodkie ma jak cola"
- Kurowska świetna, dopóki grała Grażynkę, zaliczała naprawdę dobre występy
- kolejna rewelacyjna scena z Paździochami, śpiew Mariana i tekst Heleny: "Przestań beczeć jak baran"
- wejście plebanii i epizod Celińskiej
- tekst Boczka: "Jak wszystko wydupcy, to pan łba pod Moskwą szukaj, a dupy pod Chicago
- "Łysy, jest afera! Zgredziki się całują!"
- tekst księdza: "A tam zaraz pederaści... Parafianie! ":lol:
- zakończenie na dachu - liczenie i ksiądz naprawiający race, świetne, aczkolwiek cała scena mogła i powinna być nieco krótsza
Minusy:
- "Pokolenie" fajnie wykonane, ale ja już tak mam, że wolę zobaczyć trochę humoru, niż śpiewanie
- przedłużona na siłę scena tańcowania
- dziwaczne kolory podczas imprezy w salonie
Tak jak pisałem, mój ulubiony odcinek sylwestrowy, a byłby moim ulubionym odcinkiem w ogóle, gdyby go nieco skrócić, bo końcówka jest trochę przeciągnięta. A tak w ogóle, to czy wy nie macie też takiego wrażenia, że to miał być odcinek pożegnalny Okiła? Przez to, że cztery odcinki wyrzucono na wiosnę 2008, tak się nie stało.
9/10.